Ja bym nie porównywał Ojca Chrzestnego z tym filmem. Tamten to raczej saga z wątkami kryminalnymi - a Bugsy to raczej biograficzne i filmowo(czyli widowiskowo) pokazane koleje losów tego gangstera. Betty jest wiarygodny - gra z zaangażowaniem i nawet troche da się lubić. Żal mi było jego gdy film sie skończył. Facet miał fantazję i talent do pieniędzy. Miał tez klasę a to żadkość wśród mafiozów. Ogólnie to dobry, mocny film - nawet ze wzgledu na scenografię.